- I moja kochana kuzynka jechała dla mnie tyle aż z Londynu?- Jay spróbował się uśmiechnąć, ale wyszedł mu grymas.
- Tak. Ale zauważyłam, że kontrol lituje się nad dziewczynami w sukienkach, które jadą nocą.- każdy się zaśmiał.
- Muszę to wypróbować.- zaśmiał się Tom.
- Sorka, ale Siva ma bardziej dziewczęce nogi od ciebie.- powiedziałam tak poważnie, że chłopcy tarzali się po podłodze. No i tak mimo siedzenia w szpitalu każde z nas się śmiało.
Musieliśmy po godzinie wyjść. Chłopacy pojechali do hotelu, a ja jechałam akurat z Nathanem.
- To chodź przenocujesz u nas.
- Ale nie chcę robić kłopotu.- mruknął Nath.
- Nie zachowuj się jak baba. Dawaj no.- spojrzałam na niego błagalnie.
- No okey, ale nie patrz się tak na mnie.
- A może lubię?- zaśmiałam się.
- To masz dziwne upodobania.
- No bywa w życiu i tak.- włączyłam radio i leciała akurat piosenka chłopaków. Zaczęłam śpiewać z Sykesem.
- Masz śliczny głos.- pochwalił mnie.
- Dzięki.
- Powinnaś się rozwijać w tym kierunku.
- Czy ja wiem.. Na razie śpiewam w klubie. To mi starcza.
Dojechaliśmy do mojego byłego domu i weszliśmy do środka.
- Widzę, że klucze macie w świetnym miejscu.- zaśmiał się chłopaka.
- No trochę. I tak tylko ja tu przyjeżdżam bo rodzice nie mają czasu.
- A co robią?- Nathan usiadł przy stole w kuchni, a ja wzięłam się za robienie herbaty.
- Mają wytwórnie muzyczną... ej właśnie.
- Co?
- Podpiszcie z nimi kontrakt.- odwróciłam się do niego z uśmiechem.
- Nie mamy domu żeby się przeprowadzić do Londynu.
- To zamieszkacie u nas. Mamy duży dom, a ja mieszkam w nim prawie, że sama bo rodzice gdzieś jeżdżą.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Zadzwonię do nich jutro i umówię was na spotkanie.- wzruszyłam ramionami.
- Jesteś wielka.- puścił mi oczko.
- Wiadomo.
oczami: Nathana
- Za moment będziesz spał na podłodze.- spojrzała na mnie wkurzona.
- No okey. Idę spać.- położyłem się obok niej.
- Dobranoc.- obróciła się plecami do mnie i poszła spać.
- Słodkich snów.- uśmiechnąłem się mimo że tego nie widziała. Spojrzałem na telefon, a tam wiadomość od Max'a "czemu nie wracasz do nas? :c już nas nie kochasz?!". Zaśmiałem się i odpisałem mu "nie, ale nocuję u Amy". Odłożyłem telefon i poszedłem spać. Ten dzień był pełen wrażeń.
oczami: Amelii
Jak ja cieszę się, że mam trochę ubrań tutaj. Poszłam się przebrać i zeszłam do kuchni. A tam pan Sykes robiący naleśniki.
- Hej.- dałam mu buziaka w policzek.
- Witam, głodna?
- Bardzo.- z uśmiechem usiadłam przy stole.
- To smacznego.
- Dzięki.- zaczęliśmy jeść.- Rozmawiałam z rodzicami.
- I jak?- spytał.
- Dowiesz się za godzinę.- puściłam mu oczko. Po śniadaniu pojechaliśmy do szpitala, a tam była reszta zespołu.
- Za trzy dni macie spotkanie w Londynie.- powiedziałam.
- Z kim?- zdziwił się Tom.
- Moi rodzice mają wytwórnie. Chcą z wami podpisać kontrakt.
- Znów będziemy The Wanted!- ucieszył się Jay.
- Tak.
- Jesteś boska.- przytulił mnie Siva, a po nim reszta.
Wieczorem Nathan odwiózł mnie na stacje.
- Dzięki, że nam tak pomogłaś.
- Nie ma problemu.- odpowiedziałam mu.- To do zobaczenia w środę.- przytuliłam go mocno i tak staliśmy przez chwilę.
- Pa.- dał mi buziaka w policzek bardzo blisko ust. Zarumieniłam się. Wsiadałam do pociągu i pomachałam mu ostatni raz.
od autorki: podoba się?
komentujcie i klikajcie przeczytane
BOSKIE <3 ;)
OdpowiedzUsuńAwshwsdyfnfksj*.* zajefajne*.*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńdawaj już nn :D
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuń